Strona główna Parafia Siostry św. Józefa Po 50. latach wreszcie normalnie
Po 50. latach wreszcie normalnie
W dniu 4 V 2002 r. odbyła się uroczystość poświęcenia domu parafialnego, w którym zamieszkały siostry Józefitki. Uroczystości przewodniczył ks. kard. Franciszek Macharski, który dokonał poświęcenia nowej kaplicy i celebrował (wspólnie z ojcami cystersami) Mszę św. W homilii przywołał obraz domu nazaretańskiego świętej Rodziny. W kaplicy, raz w tygodniu, będzie odprawiana Msza św. dla Sióstr.

W roku 1996, z inicjatywy śp. o. Jacka Stożka i przełożonej generalnej Zgromadzenia Sióstr św. Józefa, podjęto decyzję o budowie nowego domu, w którym w godziwych warunkach mogłyby zamieszkać siostry pracujące w naszej parafii. Odpowiedzialnym za realizację projektu był śp. o. Hugo Leszczyński, a po jego śmierci – o. Benignus Deptuła OCist. Budynki w stanie surowym w bardzo szybkim tempie wybudowali górale ze Spisza pod czujnym okiem o. Huberta Kasztelana OCist z Czarnej Góry-Zagóry.

Stary dom, w którym mieszkały przez 50 lat, był w złym stanie technicznym i niedostosowany do potrzeb zakonnych. Pokoje na poddaszu, wysokie na 2 m, źle izolowane, zagrzybione ściany, brak dostatecznych warunków sanitarnych sprawiły, że dokładano wszelkich sił i środków, aby jak najszybciej zakończyć budowę.

Nowy dom, oddalony od ul. Sieroszewskiego, zapewnia właściwy klimat ciszy, modlitewnego skupienia, a przede wszystkim życia. Pomieszczenia do wspólnego użytku (kaplica, jadalnia, kuchnia, pralnia) zapewniają dobre warunki funkcjonowania wspólnoty; pokoje. nieduże, są przytulne. Przez 50 lat gorliwej pracy dla naszej parafii Siostry doczekały się mieszkania na miarę czasu i potrzeb.

* * *

Podziękowanie Siostry Prowincjalnej Jany Przetak

Ojciec Święty Jan Paweł II przypomina nam, że „wezwanie do świętości może być rozwijanie jedynie w milczeniu i adoracji przed obliczem Boga”. Od dzisiaj w naszym domu zakonnym zamieszka Jezus pod postacią Eucharystycznego Chleba, by w tym miejscu być świadkiem i powiernikiem naszych trosk i radości, i naszym umocnieniem w świadczeniu miłości miłosiernej wobec potrzebujących braci.

Eminencjo, umiłowany Księże Kardynale [Franciszku]. W imieniu nas wszystkich dziękuję za otwartość serca i radosną odpowiedź na naszą prośbę o poświęcenie tej kaplicy i domu. To dla nas wyraz prawdziwie ojcowskiej troski, gdyż zdajemy sobie sprawę z utrudzenia ponad miarę pracą i odpowiedzialnością za sprawy Kościoła Archidiecezji Krakowskiej. Nie sposób w tych kilku zdaniach wypowiedzieć całą naszą wdzięczność. Niech głosi ją raczej miłość do Kościoła krakowskiego, którą chcemy wyrazić dzisiaj słowem, a w codzienności staraniem o takie świadectwo życia i apostołowania, dzięki któremu każdy człowiek będzie czuł w głębi serca, że jest kochany przez Boga. Głosem tej wdzięczności niech będzie też zapewnienie o modlitwie za Arcypasterza i powierzoną mu Owczarnię.

Słowa podziękowania, płynące z głębi serca, pragnę złożyć, na ręce czcigodnego o. Przeora, wszystkim Ojcom Cystersom. Ten piękny dom wyrosły staraniem wielu ojców jest dla nas znakiem, wszak nie jedynym, wielkiej życzliwości, troski i braterskiej jedności z nami. Wiem, że słowa są zbyt małe i nieporadne, by wyrazić, co czują serca. Zatem Jezusa, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej niż prosimy czy rozumiemy, prosić będziemy w modlitwie, by sam był nagrodą za dobro nam świadczone.
 
W sposób szczególny dziękuję o. Benignusowi, który przez pewien etap dźwigał na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za budowę. Niech Bóg ojcu wynagrodzi włożony trud i siły poświęcone temu dziełu.

Serdeczną wdzięczność, zamienioną na modlitwę, chciałabym objąć przyjaciół i dobroczyńców tej wspólnoty, którzy modlitwą i ofiarą wspierali dzieło budowy oraz tych, którzy w trudzie dnia wznosili mury tego domu: Panią architekt, Panów inżynierów i wszystkich wykonawców.

Słowa wdzięczności kieruję również ku naszej s. Wikarii Generalnej – s. Nulli Broda, która wiele czasu i trudu poświęciła w realizacje tego dzieła.

Wszelkie braki naszej ludzkiej wdzięczności niech wynagrodzi z nawiązką nasz Patron, św. Józef, o co obiecujemy prosić Go w naszym modlitwach.

A błogosławieństwo Boże, o które teraz ks. Kardynała z pokorą proszę, niech sprawi, by ten nowy, Józefowy dom był naprawdę ośrodkiem Bożej chwały i służby człowiekowi w duchu naszego Ojca Założyciela.


Por.: „Mogilski Krzyż. Gazeta parafii św. Bartłomieja” 6 (44), czerwiec 2002, s. 13.